Socjalizacja psa – mity, które szkodzą Twojemu psu
Prawie każdy, kto ma szczeniaka lub dorosłego psa, miał go lub nawet dopiero co nosi się z zamiarem przyjęcia do siebie psa, słyszał o socjalizacji. Słyszymy, jakie to ważne w początkowej fazie życia szczeniaka i jak bardzo musimy o to zadbać. Najczęstszą formą socjalizacji, z jaką spotykam się u moich klientów jest:
- zapoznanie psa z jak największą ilością psów i ludzi w jak najkrótszym czasie
- pokazanie mu całego otaczającego go świata, zanim piesek podrośnie.
Z takim przeświadczeniem pojawia się większość osób z psami na Psim Przedszkolu. Czy faktycznie powinniśmy tak postępować? Jaka to jest prawidłowa socjalizacja psa i szczeniaka? Co jest mu to niezbędne do prawidłowego rozwoju? Postaram się pokrótce odpowiedzieć na to pytanie w poniższym tekście.
Co to jest socjalizacja psa i na czym polega?
Socjalizacja psa z definicji to proces oraz rezultat tego procesu. Ma on doprowadzić do ukształtowania jednostki w taki sposób, aby radziła sobie w środowisku, w którym przyjdzie jej żyć. Choć w wielu przypadkach socjalizację kojarzy się z wczesnym okresem życia psa, tak naprawdę trwa ona całe jego życie.
O socjalizacji szczeniaka więcej w naszym nagraniu na You Tube!
Proces ten zaczyna się już podczas ciąży. To, w jakich warunkach żyje matka, na jakie bodźce jest narażona i jak sobie z nimi radzi, ma już wpływ na szczenięta, które jeszcze się nie narodziły. Kolejny etap, już po przyjściu na świat, jest w rękach hodowcy. To co on zrobi, jak wpłynie na życie naszego przyszłego podopiecznego ma olbrzymie znaczenie dla jego dalszego rozwoju.
Hodowla i socjalizacja szczeniaka
Pamiętajmy, że prawidłowo rozwijający się pies w momencie, w którym zabieramy go do siebie, powinien być ciekawym świata osobnikiem, pozbawionym przesadnego lęku, chętnym do interakcji z otaczającym go światem. Może być w tych kontaktach ostrożny, ale nie powinien się bać.
Zdarza się, że hodowcy utwierdzają przyszłych właścicieli w przekonaniu, że to normalne, że pies się boi. Twierdzą, że psu przejdzie, kiedy się zaaklimatyzuje w nowym domu. Uzasadniają, że lęk jest normalny i tak powinno być. To mit!
Niestety zazwyczaj w takiej sytuacji jesteśmy najzwyczajniej oszukiwani! Powinniśmy zwracać szczególną uwagę na to, jak zachowuje się pies, którego chcemy zabrać ze sobą. Nie zawsze niestety mamy taką możliwość.
Pamiętajmy o tym, że kupując psa psa od hodowcy mamy prawo oczekiwać, że z psem będzie wszystko w porządku (w końcu zazwyczaj niemało za to płacimy). Wymagajmy od hodowcy rzetelnej wiedzy i prawidłowej socjalizacji szczeniąt z otaczającym światem. To u niego zaczyna się socjalizacja szczeniaka, którego my będziemy wychowywać.
Adoptowany pies – jaka socjalizacja?
Zupełnie inaczej jest, kiedy nasz pupil trafia do nas z adopcji. Wiele psów (zaryzykuję stwierdzenie, że nawet większość ) nie ma możliwości prawidłowego rozwoju we wczesnym okresie swojego życia. Coraz więcej psów jest adoptowanych, a warunki, w jakich żyją zanim trafią do nas, są dalekie od ideału.
Większość schronisk nie ma możliwości lub ochoty zająć się tym na poważnie. Często uniemożliwia to przeszłość takich psów, które rodzą się w lesie, komórce, na ulicy czy tzw. pseudohodowlach, z których później interwencyjne się je odbiera.
Czy to oznacza, że wszystko stracone? Czy w takiej sytuacji możemy coś jeszcze zrobić?
Oczywiście, tak!
Pracować możemy nawet z dorosłym psem, którego proces wczesnej socjalizacji nie przebiegał prawidłowo. Jeśli nie mamy do czynienia z silnymi zaburzeniami, terapia daje często bardzo dobre efekty.
Pierwsze kroki – socjalizacja psa z innymi psami
Wróćmy jednak do momentu przyjęcia psa do naszego domu i błędnie pojmowanego procesu socjalizacji.
Większość osób, z którymi się spotykam na zajęciach, rozpoczyna ten proces w taki sam sposób. Chcąc jak najlepiej, stara się zaznajomić swojego pupila z jak największą ilością psów i ludzi. Często idą na zajęcia w Psim Przedszkolu.
W przypadku socjalizacji psa i szczeniaka z innymi z psami dochodzi do tego, że ludzie starają się podejść do każdego osobnika, którego spotkają na swej drodze. O ile oczywiście nie rzuca się w ich stronę z wyszczerzonymi kłami:)
Według mnie jest to poważny błąd i jest kilka argumentów przeciw takiemu postępowaniu.
- Pierwsze: podchodząc do innego psa, którego nie znamy, nie wiemy jak zareaguje on na naszego szczeniaka. Nawet słysząc zapewnienia właściciela, że jest „łagodny”. Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Jeśli interakcja nie przebiegnie pomyślnie, możemy obniżyć kompetencje społeczne szczeniaka, zamiast je budować.
- Drugie: jeśli wszystko będzie w porządku, to musimy wziąć pod uwagę, że tym sposobem uczymy psa pewnego zachowania. Utrwalamy schemat: Widzę psa–> muszę do niego podejść. Zachowanie, które w późniejszym okresie życia zaczyna być dla nas uciążliwe, a naszego psa naraża często na przykre konsekwencje. Gdy będzie dorosły, większość ludzi będzie oczekiwała, że nasz pies nie pobiegnie do każdego innego psa, który spaceruje w okolicy. Ludzie będą oczekiwać od nas kontroli nad psem. I odwoływania go, szczególnie kiedy idą ze swoim psem na smyczy. Jeśli nie będziemy mieli tej kontroli, dojdzie do tego, że nasz pies będzie ciągle chodził na smyczy. Czyli efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego.
- Trzecie: ludzie często nie zauważają, że ich pies najzwyczajniej nie ma ochoty na kontakt z innym psem. Sygnały, które nas o tym informują są albo ignorowane (przecież trzeba się z pieskiem przywitać) albo niezauważane. Konsekwencją jest utrata zaufania do opiekuna na smyczy i/lub spadek kompetencji społecznych.
Prawidłowa socjalizacja psa z innymi ludźmi
Podobnie sytuacja ma się z obcymi ludźmi. Większość ludzi uśmiechnie się na widok słodkiego szczeniaka, duża część z nich chętnie do niego podejdzie, pogłaszcze, powie coś miłego.
Rodzą się z tego dwie sytuacje:
- Pierwsza, w której nasz pies nie ma ochoty na kontakt, a mimo to jest on wymuszony przez człowieka. Opiekunom często trudno jest odmówić, żeby nie narażać się na nieprzyjemności. U psa rośnie niepewność w kontaktach z ludźmi, spada zaufanie do Opiekuna. Z czasem rodzą się nawet zachowania agresywne.
- I druga, w której nasz pies jest przeszczęśliwy z kontaktu i utwierdza się w przekonaniu, że ludzie są tacy mili i przyjaźni. W konsekwencji żywiołowo reaguje na przechodzących ludzi, oczekując od nich podobnego traktowania. Jako, że szybko dorośnie i nie będzie wyglądał jak słodkie szczenię, urośnie, nabierze masy, ludzie zaczną reagować zgoła odmiennie. A nasz pies znów trafi na smycz.
Więcej o socjalizacji dowiesz się z naszych ebooków:
9 najważniejszych aspektów wychowania szczeniaka, o których musisz wiedzieć – kliknij TUTAJ, oraz
9 faktów o socjalizacji, czego nie powie Ci większość behawiorystów – kliknij TUTAJ
Socjalizacja psa i szczeniaka – co, jak i dlaczego
Jak w takim razie przeprowadzić prawidłową socjalizację psa? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ każdy pies jest inny. Każdy w momencie pierwszego wyjścia na spacer będzie reagował inaczej. W inny sposób będzie sobie radził w trakcie i po tego typu wydarzeniach.
Nie należy popadać ze skrajności w skrajność i od teraz uciekać przed każdym spotkanym psem czy człowiekiem. Nie zamykajmy szczenięcia „w szklanej kuli”, żeby nic mu się złego nie przytrafiło. Bądźmy po prostu rozsądni. Nie każdy ma możliwość zapisania się na zajęcia z psem do behawiorysty, który pomoże mu przeprowadzić ten proces. Często musimy zajmować się tym sami.
Pamiętajmy, że do prawidłowego rozwoju psu nie potrzeba kilkunastu spotkań z innymi psami dziennie. Jeśli kilka razy w tygodniu uda nam się znaleźć spokojnego zrównoważonego psa, z którym nasz pupil się przywita i spędzi czas na wspólnych interakcjach, to w zupełności powinno wystarczyć.
Z czasem chodząc na spacery i puszczając naszego psa ze smyczy, poznamy innych ludzi i nauczymy się kiedy i z kim nasz pies powinien się spotykać. Według mnie interakcje, w których oba psy są bez smyczy mają największą wartość.
Jeśli chodzi o ludzi – wystarczającą ilością są nasi znajomi, przyjaciele i rodzina. To wystarczy, aby nasz pies prawidłowo reagował na innych ludzi. Jeśli ktoś coś dla Was znaczy, niech pozna go również Wasz pies. Jeśli ktoś jest obcy – niech pozostanie obcym.
Bardzo istotny jest też proces habituacji. Czyli zaznajomienie psa w okresie szczenięcym z przeróżnymi miejscami, sytuacjami, dźwiękami. Istotne jest budowanie w tym czasie pozytywnych lub neutralnych skojarzeń z tymi bodźcami.